|
Rozmowa z Mirosławą Otlewską, nauczycielką w Zespole Szkół w Ostromecku, prowadzącą projekt edukacyjny „Wierni tradycjom”, który zajął pierwsze miejsce tegorocznej edycji Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Gimnazjalnych Projektów Edukacyjnych.
Proszę opowiedzieć o projektach które zyskały uznanie w oczach jury w tej i poprzednich edycjach konkursu.
Kiedy po raz pierwszy został ogłoszony regionalny Festiwal Projektów Edukacyjnych na kilkadziesiąt uczestniczących w nim szkół zajęliśmy szóste miejsce, z projektem „Moje magiczne Ostromecko”, w którym skoncentrowaliśmy się na naszej miejscowości. W zeszłym roku przygotowaliśmy projekt o menonitach zamieszkujących Dolinę Dolnej Wisły „Na tropie menonitów”. W tym roku skupiliśmy się na tradycjach naszego regionu, głównie Ziemi Dobrzyńskiej i Ziemi Chełmińskiej. Tytuł projektu brzmi „Wierni tradycjom”.
Jaką tematykę podejmuje tegoroczny zwycięski projekt?
Sam festiwal dotyczy kultury regionu i zachowanych w nim tradycji. A tradycję można pojmować w różny sposób. Ponieważ wcześniej zajmowaliśmy się środowiskiem przyrodniczym, tym razem postanowiliśmy dotknąć historii w sposób odmienny - mianowicie odnaleźć, odwiedzić i obejrzeć te miejsca, w których tworzone były dawne kulinaria. Między innymi dlatego piekliśmy chleb, wyrabialiśmy masło, rzeźbiliśmy w drewnie i wykonywaliśmy gliniane garnki. Poza tym w odkrywanie lokalnego dziedzictwa chciałam zaangażować społeczność Ostromecka.
Obecnie modna jest nowoczesna kuchnia, ale jednocześnie bardzo chętnie sięga się do źródeł, do tego co jedli nasi dziadkowie, do tradycji zbierackich, łowieckich. Ja również poświęciłam tej tematyce sporo czasu i uważam, że ta część naszej tradycji jest bardzo cenna. W mojej szkole prowadzę kółko regionalne, w którym robimy powidła, pieczemy chleb, sięgamy do lokalnego i regionalnego dziedzictwa kulinarnego.
Wasz udział w festiwalu rzeczywiście angażuje lokalną społeczność?
Oczywiście! Bardzo duży jest udział wójta, który nas wspiera, współpracują z nami lokalne grupy działania, gminny ośrodek kultury, świetlica środowiskowa i lokalni twórcy ludowi. Jeden z artystów wykonał elementy strojów ludowych dla uczniów, wykorzystując własne materiały i poświęcając prywatny czas. Dzięki temu nasze stroje są prawdziwie tradycyjne. Wiele osób żyło naszym projektem. Sądzę, że praca nad nim podobała się wszystkim.
A uczniom podobała się jak nigdy, choć tematyka nawiązuje przecież do przeszłości, a młodzi obecnie nadają na innych falach. Ale takie sięganie do przeszłości ich zafascynowało. To coś innego niż komputery i inne współczesne gadżety. W tej chwili planujemy wycieczki tematyczne, które już na etapie zgłaszania się do udziału cieszą się dużym powodzeniem. Pogląd, jakoby młodzież interesowała wyłącznie nowoczesność, niekoniecznie jest więc prawdziwy. Motywacji do działania im nie brakuje.
Zapowiedziano następną edycję festiwalu. Czy macie już pomysł na kolejny projekt?
Mamy już plany odnośnie tematu, ale ich na razie nie zdradzę. Powiem tylko, że już w momencie ogłoszenia wyników tegorocznego konkursu miałam pomysł na następną edycję.
Muszę podkreślić, że wszystkie wyróżnione festiwalowe projekty są bardzo ciekawe. Każda z grup uczestniczących w festiwalu dotknęła historii na swój własny, interesujący sposób.
Fot. Jacek Piotrowski
31 listopada 2013 r.
(źródło:www.kujawsko-pomorskie.pl)
|
)
)
.jpg', 158, 1))
.jpg', 158, 1))
