Minister rolnictwa podpisał rozporządzenie uchylające nakaz trzymania drobiu w budynkach. Po spełnieniu kilku warunków, ptaki mogą już dziś wrócić na wybiegi.
Warunki, które trzeba spełnić
Najnowsze rozporządzenie zakłada utrzymanie ogólnych środków bioasekuracji, które uznają, że zagrożenie nie ustąpiło całkowicie, o czym hodowcy muszą pamiętać. Przede wszystkim drób powinien mieć ograniczony kontakt z dzikim ptactwem – wcześniejsze zamknięcie w budynku było ostatecznością, którą teraz ma zastąpić przestrzeganie różnych zasad. Do tych należy zakaz dostępu drobiu do otwartych zbiorników wodnych, do których dostęp mają dzikie ptaki, potencjalne źródło choroby. Proponowanym rozwiązaniem jest utrzymywanie drobiu w takim miejscu w gospodarstwie, gdzie przebywają ludzie – naturalny „odstraszacz” dzikich ptaków. Rolnicy mają też do wyboru elektroniczne, ultradźwiękowe urządzenia odstraszające. Oczywistym środkiem ochronnym są też siatki, które niemalże do minimum ograniczą kontakty między zwierzętami z gospodarstwa i z zewnątrz.
Ostrożność przede wszystkim
Karmienie i pojenie drobiu powinno odbywać się taki sposób, by pasza nie miała żadnego kontaktu z dzikimi ptakami lub z ich odchodami. To samo dotyczy ściółki – powinna być całkowicie zabezpieczona. Tam, gdzie nie stosuje się wybiegu, przy wejściach konieczne są maty dezynfekcyjne i pozostałe środki ostrożności, w tym odzież i obuwie ochronne. Gdyby pojawiło się zagrożenie wystąpienia choroby, powiatowy lekarz weterynarii z danego terenu ma prawo wprowadzić odpowiednie środki zabezpieczające, takie jak zakaz wystaw, targów i pokazów. Powiatowy i wojewódzki lekarz weterynarii ma także kompetencje, by na nowo przywrócić zakaz wypuszczania drobiu na zewnątrz.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI z dnia 4 kwietnia 2017 r. w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków
|